Strony

sobota, 12 października 2013

Dziewczyna anioł Lusia cz.III

Obudziła mnie mama, która musiała wychodzić do pracy a z troski matczynej, wolała zapytać czy już lepiej się czuję. Jako, że za oknem była piękna jesień, miałam ochotę wyjść na krótki spacer, jednak byłam chora, a chciałam szybko wrócić do szkoły. Postanowiłam pozostać w cieplutkim domku. Zaplotłam włosy w warkocz, umyłam buzię, oraz śnieżno-białe ząbki. Zeszłam na dół, do kuchni by zrobić sobie śniadanie, standardowo wybrałam czekoladowe płatki z mlekiem. Usiadłam przed telewizorem i włączyłam pierwszy lepszy kanał czyli TVP 1. Gdzie obecnie leciały wiadomości. Nagle zadzwonił  dzwonek do drzwi prze straszona wylałam trochę mleka, na dywan. Poszłam otworzyć drzwi... oczywiście byłam jeszcze w piżamie. Nie mogłam uwierzyć, że Viktor wie gdzie mieszkam. Szybko powiedziałam by wszedł do środka. Nie wypada by czekał przed drzwiami, niczym warujący pies. W tym momencie uświadomiłam sobie, że mam taki ogromny bałagan, że aż wstyd.
- Usiądź, a ja w tym czasie ogarnę trochę tu i ubiorę się. Z góry przepraszam za bałagan ale nie spodziewałam się wizyty nikogo...- tak się nakręciłam, że nie mogłam przestać. A on powiedział tylko.
- Już spokojnie rozumiem, idź ja poczekam. I spróbuję niczego nie zdemolować.- dodał śmiejąc się.
Poszłam szybko, w sumie raczej pobiegłam ubrać się sprzątając przy okazji swoje rzeczy. Po 5 minutach byłam ubrana w białą bluzkę pod którą kryła się smutna tajemnica, którą ukrywałam przed wszystkimi.
Do tego założyłam spódniczkę falbaniastą i w włosy do pasa wpięłam kokardkę. Przy okazji szybko posprzątałam swój pokój i zeszłam na dół do Victora, który zaczną mi pomagać w sprzątaniu. Nalegałam by tego nie robił, ale z niego straszny osioł jest. Tak więc szybko uporaliśmy się z bałaganem.
Usiedliśmy przed telewizorem i zapytałam:
-Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam ?- zapytałam po dłuższej chwili ciszy.
-Trudno żebym nie wiedział kto jest moją sąsiadką- uśmiechną się, ale mówił z powagą.
-Jak to jestem twoją sąsiadką ?- nie mogłam zakodować sobie, że on jest moim sąsiadem i mieszka dom ew dwa, trzy dalej.
-No tak widzę Cię z mojego okna, chodź do twojego pokoju pokażę Ci- po czym chwycił mnie za rękę i aż zaczął ciągnąć w stronę mojego pokoju.
Faktycznie poszliśmy do mojego pokoju, odsłoniłam roletę która była w kolorze różowym.
-Widzisz ja mam pokój tam i widzę Cię prawie codziennie.- Powiedział i jak zwykle uśmiechną się.
-Jak ja mogłam nie wiedzieć, że jesteś moim sąsiadem. Długo tak obserwujesz mnie ?- Zapytałam, tym razem bardziej z pogardą.
-Szczerze od jakiegoś miesiąca. Ale to tylko dlatego, że mieszkam od miesiąca tu. Wcześniej mieszkałem w Losev.- zasmucił się tym faktem.
-He he no widzisz, teraz przy najmniej wiem, że muszę uważać na Ciebie.- zaśmiałam się i pogłaskałam go po włosach.
-Dobra chyba muszę się zbierać już na obiad. Chcesz to możesz przyjść do mnie na obiad, rodziców nie ma, więc zrobię coś dobrego.- za proponował.
-Wiesz to dobry pomysł-stwierdziłam po krótkim zastanowieniu.

Po paru minutach poszliśmy do niego....

3 komentarze:

  1. Heh na razie nie widzę żadnego zwiazku z tytułem, a myslalam ze będzie z tego coś fajnego... uważaj jak piszesz dialogi, bo dalej jest parę błedów...
    Eeem no i nie ogarniam... oglądają tvp1 a mają zagraniczne imiona? xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zabronisz ludziom z zagranicy mieszkających w Polsce oglądać tvp tylko dla tego że mają np. Japońskie imiona?

      Usuń
  2. Najlepiej hejtować ! Pewnie że akcja rozkęci się. Już pojawił się wątek. Ale trzeba czytać ze zrozumieniem.

    OdpowiedzUsuń